środa, 10 stycznia 2018

My little porno-Łukasz Wojnarowski

Prawda Cię wyzwoli, ale najpierw nieźle wkurzy.
                                                                    -John Maxwell 





Tytuł: My little porno
Autor: Łukasz Wojnarowski
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 232
Cena katalogowa: 29 zł


My little porno Łukasza Wojnarowskiego to książka nietuzinkowa ,już sam jej tytuł jest kontrowersyjny i wzbudza zainteresowanie.
Prześmiewcza okładka przykuła moją uwagę podczas przeglądania zdjęć na Instagramie. 
Zostawiłam komentarz, bo nie byłabym sobą, gdybym przeszła obok takiej pozycji obojętnie i zapisałam w telefonie zrzut ekranu z zamysłem wpisania jej na moją niekończącą się listę książek, które chcę przeczytać.
Wymieniłam kilka wiadomości z Łukaszem, autorem owej historii, i tak oto książka znalazła się w moich rękach.

Z tylnej okładki wprost krzyczy do nas następujące zdanie:
"Opowieść o tym, jak  jeden krótki SMS może odmienić życie." 

które w zestawieniu z tytułem i zabawną okładką mnie kupiło. Prawdę mówiąc nie wczytywałam się nawet szczególnie w komentarze, krążące na temat  tej pozycji  w sieci, co jest do mnie nie podobne, gdyż mam w zwyczaju robić porządny rekonesans zanim sięgnę po daną lekturę. W końcu nie ma nic gorszego niż rozczarować się książką, która wydawała się być bardzo obiecująca
W tym przypadku wiedziałam, że MUSZĘ  przeczytać My little porno.


Książka napisana jest w formie dziennika, mamy więc do czynienia z narracją pierwszoosobową. Główny bohater, Tomasz Domagalski, wciąga nas w wir swoich pędzących w szalonym tempie myśli. Pokazuje nam jak postrzegają go jego bliscy, jednocześnie pozwalając zajrzeć za wysoki mur, którym odgrodził swoje uczucia od świata zewnętrznego.

Cała historia ma swój początek w krótkim SMS-ie, którego treść to, ni mniej ni więcej: My little porno. Tajemniczy nadawca, ukryty za podpisem Em, nie pozwala jednak łatwo o sobie zapomnieć. Skłania mężczyznę do odbycia podróży w głąb swoich wewnętrznych fortyfikacji, w miejsca, do których nie chce wracać, które myślał, że już na zawsze pozostawił daleko za sobą.




"Życie jest nieprzerwaną walką, nad którą nigdy nie mamy i nie będziemy mieli kontroli. Myśląc, że jest inaczej, żyjemy jedynie w iluzji. Czasem pięknej, ale zawsze w iluzji."

Dokąd zaprowadzi go ta nierówna gra i jak wpłynie to na jego poczucie własnej tożsamości musicie przekonać się sami, sięgając po tę pełną sarkastycznego humoru książkę.

Nie oczekujcie romantycznych opisów miłości, pretendujących do kolejnej ckliwej komedii romantycznej, którymi kina torturują nas z okazji zbliżających się walentynek. Jeśli liczycie na wzniosłe opisy aktów miłosnych, to czeka Was ogromne rozczarowanie.

"Skurwysyn jakich mało. Szef wszystkich szefów.Podstarzały lowelas, który na widok każdej laski ślini się niczym prawiczek oglądający  pierwszego w życiu pornosa. Żadnej nie przepuści, to jeden z tych facetów, którzy ruchają wszystko, co się rusza,  byleby miało dziurę."

My little porno to brzydka książka, napisana językiem wulgarnym, miejscami bardzo sarkastycznym. Autor prowokuje, rozśmiesza i mimo wszystko skłania do chwili refleksji . Łukasz Wojnarowski  w swojej powieści przedstawia nam życie młodego człowieka, bez niepotrzebnego ubierania go w ładne opisy.

Książkę czyta się błyskawicznie, zdecydowanie jest to lektura na jeden wieczór z kieliszkiem ulubionego wina. Niewątpliwie jest to ten rodzaj powieści, która nie każdemu przypadnie do gustu. Zapewne sporo osób skreśli ją z uwagi na bezpośredni język, czy oczywistą prowokację.
Same dialogi mogłyby być lepsze. Miejscami nie wnoszą do historii zupełnie nic, czasami są przydługie i po prostu nudne. Mogłyby być też nieco bardziej autentyczne, gdyż zarówno na tle narracji, jak i stylu powieści  wypadają dość sztucznie.




Polecam jednak dać tej książce szansę. W mojej ocenie, My little porno to w gruncie rzeczy całkiem udany debiut literacki. I nie ukrywam, że chciałabym przeczytać kolejne książki tego autora.

Buziaki, Kobieta z Pasją.


Za możliwość przeczytania książki, dziękuję autorowi-Łukaszowi Wojnarowskiemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kobieta z pasją , Blogger