wtorek, 31 października 2017

Promocja -55% w Rossmannie-co warto kupić, podsumowanie +bonus lista zakupów do druku


Drogeria Rossmann znów wychodzi na przeciw kobietom kochającym kosmetyki do makijażu. Tym razem ulubione produkty można było zakupić w cenie obniżonej, aż o 55%!

Często dostaję od Was pytania, co warto kupić podczas trwania promocji. Nie jest żadną tajemnicą, że jestem prawdziwym maniakiem kosmetykowym i chętnie dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem. Post na blogu, będzie idealnym sposobem, na przekazanie Wam moich sprawdzonych perełek z rosmannowych półek. Pokaże Wam co udało mi się upolować oraz to co już miałam i polecam. Niech będzie to taki przewodnik po drogeryjnych półkach w poszukiwaniu kosmetyków idealnych.

 Kosmetyki podzieliłam na kategorię, dla wygody przeglądania. Dzięki temu łatwo odszukacie to, co najbardziej Was interesuje, pomijając opis tych produktów, których w swoim makijażu nie używacie. Do Waszej dyspozycji zostawiam jednak pełen przekrój, począwszy od baz, na sprayach utrwalających kończąc.
Mam nadzieję, że ten krótki poradnik, pomoże Wam odnaleźć się wśród ogromu kosmetyków, jakie obecnie są dostępne w drogeriach i pozwoli uniknąć kupna bubli, które nie są warte uwagi.

Co prawda promocja w Rossmannie już się zakończyła, ale nie ma co się smucić! Drogeria Natura ju rozpoczęła promocję -40% na wybrane marki makijażowe, a lada chwila Hebe i Super Pharm pójdą w jej ślady. Nie zapominajmy również o drogeriach internetowych! Bardzo często możemy w nich kupić kosmetyki jeszcze taniej niż w legendarnej promocji w Rossmannie! :)

Już bez zbędnego przedłużania, zapraszam Was na moje the top of the top kosmetyków do makijażu dostępnych w drogeriach.

Bazy pod makijaż


1. Lirene baza matująca NO PORES

Jako posiadaczka cery mieszanej z wyraźnie przetłuszczającą się strefą T swój makijaż rozpoczynam od nałożenia bazy matującej. Ma ona za zadanie pochłaniać nadmiar wydzielanego przez naszą skórę sebum i przedłużyć efekt zmatowienia. Baza dodatkowo w zadowalającym stopniu zmniejsza widoczność rozszerzonych porów. Ma lekką konsystencję i przyjemny zapach. Nie zapycha. Nadaje się do stosowania na co dzień. Polecam zamiast wcierać ją w skórę, delikatnie wklepywać, dla uzyskania pożądanego efektu.

2. Eveline baza silikonowa wygładzająco-matująca Art Scenic

Baza, którą stosuję zawsze kiedy wymagam od swojego makijażu perfekcyjnego wyglądu przez długie godziny. Bardzo łatwo się rozprowadza, wystarczy minimalna ilość, aby uzyskać pożądany efekt, co czyni ten produkt niesamowicie wydajnym. Dzięki zawartości silikonu, pokrywa naszą cerę jedwabistą powłoczką. Pozostawia skórę idealnie wygładzoną i gotową na przyjęcie podkładu do zadań specjalnych. Znacząco wpływa na przedłużenie trwałości makijażu. Nie nadaje się natomiast do codziennego stosowania, może zapychać. W mojej ocenie, najlepsza z baz wygładzających dostępnych w Rossmannie.


Podkłady



1. Bourjois podkład rozświetlający Healthy Mix

Jeden z moich ulubieńców! Nie bez powodu wymieniam go jako pierwszego :) Podkład ma bardzo lekką konsystencję, a przy tym bardzo dobrze zakrywa niedoskonałości. Krycie oceniam na średnie, spokojnie można je budować. Pozostawia na skórze uczucie nawilżenia, nie tworzy efektu maski. Rozprowadza się bardzo łatwo, nie tworzy smug. Cera zyskuje zdrowy wygląd. Tonacja zdecydowanie w kierunku żółtych tonów, najjaśniejszy odcień (51 Light Vanilla) sprawdzi się również dla bladziochów. Nie jest to podkład zastygających, więc jego trwałość nie jest najdłuższa. Idealna propozycja do codziennego stosowania, bez nadmiernego obciążania skóry. 


2. Revlon Colorstay (wersja dla cery tłustej/mieszanej)

Klasyk, którego pewnie nikomu nie muszę przedstawiać. Wyjątkowo trwały, o wysokim kryciu, bardzo duży wybór kolorów. Słowem podkład idealny! Sięgam po niego bez zastanowienia, zawsze kiedy moja cera wymaga zakrycia większej ilości niedoskonałości. Może wydawać się ciężki, ale nałożony w odpowiedniej ilości nie będzie tworzył efektu maski. Bardzo lubię ten podkład, nigdy mnie nie zawiódł i zawsze muszę go mieć w swojej kosmetyczce. Dobra wiadomość: producent wreszcie wziął pod uwagę opinie klientek i Revlon Colorstay doczekał się pompki! :) 

3. L'Oreal Paris podkład mineralny True Match

Sprzymierzeniec każdej kobiety, której zdarza się nadużywać opcji drzemki! :) Podkład w pudrze, wystarczy kilka kolistych ruchów i gotowe. Aplikacja jest ekspresowa! Nie wymaga pudrowania, krycie ma zadziwiająco mocne a przy tym jest bardzo wydajny. Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie ale już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to przyjaźń na dłużej. Wykończenie nie jest matowe, jak mogłaby sugerować jego pudrowa formuła, a satynowe. Skóra wygląda zdrowo, a żadne niedoskonałości nie są widoczne. Czego chcieć więcej gdy zdarzyło nam się pospać te kilka minut za długo? Obecnie producent zmienił szatę graficzną całej serii produktów True Match, posiadany przeze mnie egzemplarz widoczny na zdjęciu jest jeszcze w starej wersji :) 


4. Bourjois Krem CC 123 Perfect

Jedyny słuszny wybór, jeśli chodzi o kremy CC. Jego konsystencja jest niezwykle lekka, pozostawia na skórze uczucie nawilżenia a przy tym ma zadziwiająco dobre krycie! Sprawdzi się zarówno jako produkt na co dzień, jak również jako podkład na upalne dni. Wygodne opakowanie, w formie plastikowej tubki, pozwala zużyć produkt do samego końca. W mojej opinii jest to kosmetyk bez wad! Kupujcie w ciemno! :) 


5. L'Oreal Paris podkład dopasowujący się do skóry True Match

Działa dokładnie tak, jak obiecuje nam to producent. Podkład wtapia się w naszą skórę i staje się niewidoczny, tworząc efekt, gładkiej i perfekcyjnie ujednoliconej cery. Nie zliczę, ile już razy jego formuła byłą zmieniana, jednak wciąż zachwyca. Pokuszę się o stwierdzenie, że z każdą aktualizacją coraz bardziej. Krycie ma średnie, jednak spokojnie można je budować. True Match to jeden z moich pewniaków, sięgam po niego bez namysłu, nigdy mnie nie zawodzi. 

Korektory



1. Maybelline korektor wygładzający Instant Age Rewind

Taak! Nareszcie doczekaliśmy się tego cudeńka w Polsce! Uwielbiam ten korektor za jego lekką formułę a przy tym niesamowite wprost krycie. Perfekcyjnie kamufluje zasinienia pod oczami, nie roluje się w ciągu dnia ani nie wchodzi w zmarszczki. Nie przesusza wrażliwej skóry pod oczami, a wręcz daje uczucie nawilżenia. To jeden z najlepszych korektorów jakie istnieją, bardzo udany produkt i  niesamowicie się cieszę, że wreszcie możemy go nabyć w naszych drogeriach :) 

2. L'Oreal korektor wygładzający True Match

Gama kosmetyków True Match to także świetny korektor pod oczy. Podobnie jak podkład, idealnie wtapia się w naszą skórę. Nie ma tak mocnego krycia, jak jego kolega z Maybelline aczkolwiek zdecydowanie bardziej rozświetla. Jeśli więc, nie jesteście posiadaczkami uporczywie trudnych do zakrycia cieni po oczami, a poszukujecie czegoś co rozświetli tę okolicę, zdecydowanie bardziej polubicie się z tym produktem.


Pudry



1. Wibo puder sypki utrwalający Fixing Powder

W kategorii pudrów drogeryjnych marka Wibo nie ma sobie równych! Najlepszy stosunek ceny do jakości! Wswoim makijażu zdecydowanie preferuję pudry sypkie nad tymi w kamieniu. Fixing powder to produkt półtransparentny, który oprócz zmatowienia pozwala nam przedłużyć trwałość makijażu. Jego konsystencja jest bardzo miałka, nadaje się do stosowania pod oczami, nie przesusza. Na skórze wygląda bardzo ładnie, daje świetny efekt wygładzenia, i nie bieli! 

2. Wibo puder ryżowy Rice Powder

Kolejną genialną propozycją z marki Wibo jest puder ryżowy Rice Powder. Produkt ten jest transparentny a jego głównym zadaniem jest zmatowienie naszej skóry i spełnia swoją funkcję wzorowo! Skóra nie błyszczy się przez wiele godzin, przy czym nie tworzy efektu płaskiego matu. Świetnie nadaje się też do bakingu. 

3. Wibo puder bananowy Banana Loose Powder

Na fali popularności żółtych pudrów, nie mogło zabraknąć takiej propozycji na drogeryjnych półkach. Puder daje bardzo ładne wykończenie, skóra jest wygładzona i aksamitna. Idealny do podkreślania konturu twarzy. Tańsza alternatywa dla kultowego pudru z Ben Nye. A co zaskakujące, naprawdę pachnie bananowo! :) 


Bronzery


1. Lovely bronzer Chocolate

Czekoladowe bronzery od Lovely zachwycają swoim wyglądem. Występują w 2 odcieniach Dark and Milky. Posiadam oba warianty i każdy z nich świetnie się sprawdza. Milky to chłodniejszy odcień brązu idealny do podkreślenia konturu twarzy zaś Dark jest zdecydowanie cieplejszy, raczej do ocieplania lub efektu skóry muśniętej słońcem. Piękne, niedrogie, pachnące czekoladą i mają 0 kalorii, czego chcieć więcej? :) 

2. Lovely bronzer Ombre

Polecam Wam jeszcze przyjrzeć się bronzerowi Ombre, którego niestety zapomniałam umieścić na zdjęciu :( To połączenie zarówno ciepłego i chłodnego brązu w jednym pudełeczku. Produkt jest świetnie napigmentowany i bardzo ładnie wygląda na skórze. Uzyskamy z nim zarówno efekt opalenizny jak i wykonturujemy twarz, świetna opcja do kosmetyczki podróżnej. 

3. Wibo zestaw do konturowania 3 Steps to Perfect Face Light


Mówiąc o bronzerach, nie mogłabym nie wspomnieć o palecie do konturowania z Wibo. W środku znajdziemy bronzer, róż i rozświetlacz. Co ciekawe, wszystkie 3 pudry są bardzo udane! Bronzer jest w chłodnym odcieniu, raczej do konturowania. Róż jest rozświetlający, fantastycznie ożywi naszą cerę. Z kolei rozświetlacz nadaje piękny dzienny i elegancki blask. Idealne rozwiązanie podróżne. Paletka jest nieduża, solidnie wykonana, posiada spore lusterko i w środku mamy wszystko co potrzebne, aby wykończyć makijaż twarzy. Dla mnie to zdecydowany must-have ! :) 

Róże do policzków


1. Bourjois róż do policzków

Klasyk nad klasykami! Róż, który chyba wszyscy znamy. Ręka w górę, kto podkradał go mamie czy starszej siostrze z kosmetyczki? :) Produkt wypiekany, o bardzo charakterystycznym zapachu. Bardzo trwały, dobrze napigmentowany i zamknięty w niezwykle uroczym pudełeczku z mini lusterkiem i pędzelkiem. Mój ulubieniec od wielu lat.

2. Wibo róż do policzków Ecstasy Blusher

Piękny, rozświetlający róż o niesamowicie aksamitnej konsystencji. Bardzo mocno napigmentowany. Nie sposób nie zauważyć wyraźnej inspiracji kultowym produktem z firmy Nars, więc jeśli pierwowzór skutecznie odstrasza swoją ceną, proszę bardzo! Nars w wersji ekonomicznej :) 

3.Lovely róż do policzków OH OH Blusher

Produkt o bardzo ciekawej konsystencji, nie jest on typowo pudrowym różem, jego formuła jest raczej kremowo-pudrowa. Pozostawia na policzkach holograficzną taflę, która mieni się na perłowo złoty kolor. Niesamowicie ożywia makijaż, nadając skórze ładny brzoskwiniowy odcień. Zdecydowanie warto mieć go w swoich zbiorach.

4. Catrice róż do policzków Defining Blush

Co prawda szafy Catrice zostały już wycofane z większości Rossmannów, ale może komuś uda się jeszcze trafić na te róże [Jeśli w Twoim Rossmannie nie ma szaf Catrice, szukaj ich w drogeriach sieci Natura oraz Hebe.] Produkty te są bardzo, baaardzo mocno napigmentowane a przy tym niesamowicie wydajne. Zachwycają swoimi odcieniami oraz tym jak subtelnie wyglądają na policzkach. Dodatkowym plusem jest ciekawa faktura pudru w opakowaniu, zawsze mnie zachwyca.


Rozświetlacze


1. Bell HYPOAllergenic rozświetlacz Face&Body Illuminating Powder

Każda fanka rozświetlaczy MUSI go mieć! Tafla jaką możemy nim uzyskać jest wręcz oślepiająca! Jedwabisty w konsystencji i bardzo trwały. Pozwala na uzyskanie efektu mokrej skóry. Wspaniały rozświetlacz, który spokojnie mógłby konkurować z produktami z wyższej półki.

2. Lovely rozświetlacz GOLD/SILVER Highlighter

Rozświetlacz z Lovely występuje w 2 wariantach: chłodnym i ciepłym. Każdy z nich jest bardzo mocno napigmentowany i pozwala na uzyskanie oślepiającego blasku. Nie osypuje się. Pozostaje na skórze przez wiele godzin. 

3. Wibo rozświetlacz Diamond Iluminator

Fantastyczny rozświetlacz do stosowania na co dzień. Daje efekt subtelnie rozśwetlonej, zdrowej skóry. Wygląda bardzo elegancko, jest trwały i bardzo wydajny. Występuje tylko w jednym odcieniu, aczkolwiek bardzo twarzowym złoto szampańskim. 

Produkty do brwi


1. Wibo Eyebrow System

Kredka do brwi stworzona przez Wibo, zdecydowanie przypasuje Wam jeśli nie zależy Wam na mocnym efekcie, jaki daje pomada. Z jednej strony mamy cień, który aplikujemy za pomocą gąbkowego aplikatora. Świetnie sprawdzi się do wypełnienia luk między włoskami, optycznie zagęści brawi i wypełni ich obrys. Z drugiej strony jest natomiast kredka, odpowiednio twarda, pozwoli na precyzyjne dorysowanie brakujących włosków i precyzyjne zdefiniowanie kształtu. Produkt jest trwały, bardzo dobrze przemyślany. Możemy za jego pomocą wykonać kompletny rysunek brwi, a efekt jaki daje, jest bardzo naturalny. Świetnie sprawdzi się w kosmetyczce podróżnej. 

2. Lovely  Brows Creator Pencil

Wodoodporna kredka do stylizacji brwi, sprawdzi się jeśli zależy nam raczej na dorysowaniu pojedynczych włosków i wyrównaniu kształtu. Produkt jest bardzo trwały. Niestety jeśli chcemy narysować brwi od nowa, lepiej sięgnąć po pomadę, ponieważ ta kredka jest dość twarda i trudno byłoby nią uzyskać naturalnie wyglądające wypełnienie. Jednak do lekkiego uzupełniania, lub wyrysowania początków brwi będzie idealna. 

3. Maybelline, Color Tattoo 24 Hr 40 Pemanent Taupe

Kremowy cień od Maybelline to niewątpliwe jeden z tzw. Kosmetyków Wszech Czasów, a konkretniej kolor 40 Permanent Taupe. Niech Was nie zmyli fakt, iż nie jest to produkt dedykowany do malowania brwi, bowiem sprawdza się w tej roli znakomicie! Ma piękny odcień chłodnego brązu, pozwala na precyzyjne wyrysowanie kształtu a przy tym jest nie-sa-mo-wi-cie trwały! Kiedy zaschnie, jest nie do ruszenia, aż do momentu, kiedy zdecydujemy, że czas wykonać demakijaż. Polecam ten produkt z całego serca, jest niesamowicie wydajny i zamknięty w pięknym, eleganckim szklanym słoiczku. Zawsze mam go w swojej kosmetyczce.

4. Maybelline, żel do brwi Brow Drama

Kolejny świetny produkt do stylizacji brwi z marki Maybelline. Tym razem żel, czyli utrwalacz. Nie zapewniana najmocniejszego utrwalenia, raczej takie wystarczające. Nie jest transparentny, posiada ładny chłodny odcień brązu. Aplikator jest dość specyficzny, polecam odciąć te dziwną kuleczkę, która znajduje się na końcu, wtedy nakładanie produktu na włoski będzie o wiele łatwiejsze.


Cienie do powiek

1. Wibo paleta cieni do powiek Neutral Eyeshadow Palette

Paleta 15 cieni do powiek w naturalnych kolorach ziemi, idealna do dziennych makijaży, aczkolwiek wykonamy nią także klasyczne smokey eye. Zawiera zarówno cienie matowe jak i błyszczące. Ogromny plus za matowy beżowy cień, który stanowi dla mnie wyznacznik kompletnej palety, oraz bardzo dobrze napigmentowany czarny. Cienie dobrze się ze sobą mieszają, i nie znikają podczas blendowania. W większości są dobrze napigmentowane. Są trwałe,nie osypują się. Paleta jest kartonowa, bardzo lekka, pomimo dużego i wygodnego lusterka. Opakowanie jest bardzo ładne i sprzyjające podróżowaniu, pamiętajmy, że karton lepiej znosi upadki niż plastik. W mojej to bardzo fajna podstawowa paleta cieni, za nieduże pieniądze.



2. Wibo  paleta cieni do powiek GO NUDE Smoky Edition

Kolejna świetna paleta cieni do powiek od Wibo. Tym razem mamy 12 cieni zamkniętych w bardzo solidne metalowe pudełko, również z lusterkiem. Budżetowa wersja kultowych palet Naked od Urban Decay, nie ma co tu kryć, podobieństwo jest uderzające. W środku dołączony jest również pędzelek i warto go sobie zostawić, bo w odróżnieniu od tego co zazwyczaj znajdujemy w paletach, ten jest wyjątkowo dobry! Cienie w tej palecie są wyraźnie ciemniejsze, gdyż jak sama nazwa wskazuje, mają posłużyć nam do wykonania makijaży wieczorowych. Trwałość oceniam na bardzo dobrą, kolory dobrze ze sobą współgrają, ładnie się blendują i nie znikają. Wymaga delikatniejszej ręki niż poprzedniczka, z uwagi na to, że niektóre cienie troszkę się osypują.



3. Lovely paleta cieni do powiek Precious Kit

Bardzo ładne, małe, metalowe opakowanie skrywa w sobie 9 zaskakująco dobrych cieni do powiek. Paleta wprost stworzona do tego, aby zabierać ją ze sobą w podróż! Mamy w niej wszystko czego potrzebujemy, aby wykonać zarówno dzienny jak i wieczorowy makijaż. Pigmentacja cieni jest na dość dobrym poziomie, nie sypią się i ładnie ze sobą blendują. Wewnątrz opakowania znajduje się również wygodne lusterko. Ładna, użyteczna, niedroga i świetnie sprawdza się w podróży.



4. Lovely paleta cieni do powiek Fabolous Kit

Siostra palety, o której pisałam wyżej. W tym przypadku mamy zestaw zdecydowanie dzienny. Kolory skomponowane są idealnie. Cienie są dobrze napigmentowane, pięknie się ze sobą łączą i zaskakują trwałością. Konsystencja cieni nie jest sucha, bardzo dobrze przyklejają się do powieki. Przyznam, że gdy chcę stworzyć podstawowy dzienny makijaż, najczęściej sięgam właśnie po tę paletę. No i opakowani! Bardzo urocze, a przy tym solidnie wykonane, mnie przekonało :) 



5. Maybelline kremowy cień do powiek Color Tattoo 24 Hr

Maybelline Color Tattoo to zastygające kremowe cienie. Sprawdzają się idealnie jak baza pod cienie! Pięknie podbijają kolory zarówno cieni suchych jak i pigmentów. Kiedy zaschną, są niesamowicie trwałe! Trzymają się na powiece, do momentu, aż same zdecydujemy, że chcemy zmyć makijaż. Równie dobrze spisują się w roli głównej. Nałożone solo, pozwolą nam wykonać makijaż w ekspresowym tempie. Rozcierają się bardzo łatwo i można stopniować ich intensywność, dzięki czemu makijaż nawet prosty makijaż oka wygląda jakby był starannie wykonywany przez długie godziny przed lustrem. To produkt, który TRZEBA mieć w swojej kosmetyczce. Color Tattoo nigdy nie zawodzą, a jeśli zależy nam na ekstremalnej trwałości makijażu, to jedyny słuszny wybór. 



Eyelinery



1. Maybelline żelowy eyeliner Lasting Drama

Najlepszy eyeliner jakiego kiedykolwiek używałam! Nie rozstaję się z nim od 3 lat, a kreski maluję na co dzień. Idealnie kruczoczarny, niesamowicie trwały, zastyga na mat, nie kruszy się ani nie odbija. Bardzo wydajny o przyjemnej żelowej formule, gładko sunie po powiece. Wyrysowanie perfekcyjnej kreski tym produktem jest dziecinnie proste! :)

2. Rimmel eyeliner żelowy Scandaleyes

Alternatywa dla eyelinera z Maybelline, minimalnie gorszy, jednak nadal godny uwagi. Również wodoodporny, żelowy i intensywnie czarny. Jeśli nie uda Wam się kupić tego pierwszego, warto skusić się na ten. 

3. Eveline eyeliner Clebrities

Produkt Celebrities od Eveline to mój ulubieniec, wśród brązowych eyelinerów. Idealny do dziennych makijaży, efekt nie jest tak mocny jak przy kolorze czarnym. Posiada wygodny pędzelek, kreskę maluje się ekspresowo. Ma świetną trwałość, zastyga na mat, nie kruszy się. W środku opakowania, znajduje się niewielka kuleczka, dzięki której eyeliner nie gęstnieje.

4. Miss Sporty eyeliner wodoodporny Pump Up Booster

Idealny eyeliner, jeśli wiem, że mój makijaż może ucierpieć w ciągu dnia i będą potrzebne poprawki. Wodoodporny, kruczoczarny i niezwykle precyzyjny dzięki ekstremalnie cienkiemu pędzelkowi. Często mam go w torebce, na awaryjne sytuacje, jest bardzo mały więc nie zajmuje dużo miejsca, a czasem może uratować makijaż. 

5. Lovely Color Pop Eyeliner Biały

Jeśli wpadł Wam w oko biały eyeliner z Nyxa, ale nie możecie go nigdzie dostać lub szukacie tańszej alternatywy, koniecznie sprawdźcie propozycje od Lovely! Biel jest intensywna, nie znika w ciągu dnia, nie kruszy się i jest wodoodporny! Wygląda fantastycznie jako akcent w makijażu a także w postaci kreski. Absolutny must have, zwłaszcza w takiej cenie! :) 


Kredki



1. Essence czarna kredka do oczu I love Smokey

Matowa kredka do oczu od Essence, sprawdza się idealnie jako czarna baza pod smokey. Idealnie miękka, bardzo mocno napigmentowana, rozciera się z łatwością, a cienie świetnie się do niej przyklejają. Kredka nie łamie się ani nie kruszy.

2. Lovely cielista kredka do oczu Nude Eye Pencil

Kredka do stosowania na linię wodną, w celu zniwelowania efektu zmęczonych oczu. Ma ładny beżowy odcień, jest komfortowa w noszeniu, nie ściera się w ciągu dnia. Dobrze się aplikuje, jest miękka więc nie podrażnia oka. Nie jest to jednak kredka zastygająca.


Tusze do rzęs



1. L'Oreal tusz do rzęs Volume Million Lashes So Couture

Volume Million Lashes to od wielu lat mój ulubieniec. Niesamowicie podkręca, wydłuża i pogrubia rzęsy. Robi wszystko to co tusz powinien robić i czego od niego oczekujemy.Idealnie czarny, nie osypuje się w ciągu dnia, nie odbija. Bardzo dobrze się zmywa, nie trzeba z nim walczyć, aby usunąć go z rzęs. Posiada silikonową szczoteczkę, która precyzyjnie rozdziela rzęsy i pozwala pokryć je tuszem od samej nasady. Zawsze mam minimum 1 opakowanie w zapasie, a to chyba dobitnie świadczy o tym, jak bardzo cenię ten tusz. Uważam, że marka L'Oreal robi najlepsze tusze do rzęs. 

2. Miss Sporty tusz do rzęs Studio Lash Instant Volume 

Tusz Miss Sporty Stusio Lash Instant Volume mógłby konkurować z tuszami z najwyższej półki! Za każdym razem, kiedy go używam zadaję sobie w myślach pytanie "Czy to naprawdę jest tusz za kilka złotych?!". Efekt, jaki możemy nim uzyskać, jest spektakularny! Śmiało, można go określić mianem 'efektu sztucznych rzęs'. Czerń jest intensywna, nie osypuje się nie odbija. Nie skleja rzęs, a wręcz przeciwnie, perfekcyjnie je rozczesuje. Na pochwałę zasługuje również szczoteczka, silikonowa z dwoma długościami ząbków. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy jeszcze dokładniej pokryć rzęsy tuszem. Dla mnie było to wielkie pozytywne zaskoczenie i od tamtej pory na stałe zagościł w mojej kosmetyczce.

3. L'Oreal tusz do rzęs Paradise Extatic 

Pradise Extatic to najnowszy tusz marki L'Oreal i oczywiście bardzo udany. W moim przypadku była to miłość od pierwszego użycia! Zwykle bywa tak, że nowo otwarty tusz potrzebuje czasu, aby móc w pełni ocenić jego możliwości. Natomiast w tym przypadku od samego początku mamy do czynienia z efektem WOW! Rzęsy są pogrubione, zauważalnie wydłużone a przy tym nie są posklejane! Tusz jest bardzo trwały, ale nie ma problemu z demakijażem. Szczoteczka jest klasyczna, dozuje odpowiednią ilość produktu. Jestem pod ogromnym wrażeniem i z pewnością nie jest to moje ostatnie opakowanie :) 

4. Astor tusz do rzęs Big&Beautiful BOOM! Curved

Na koniec kategorii coś na wielkie wyjścia. Tusz z firmy Astor Big&Beautiful BOOM! Curved to produkt idealnie dopełniający makijaż wieczorowy. Rzęsy wyglądają niesamowicie! Czerń jest bardzo głęboka, tusz nie osypuje się, jest bardzo trwały i z całą pewnością będzie się prezentował idealnie przez całą imprezę. Bywa trudny w demakijażu, wymaga zastosowania tłustej formuły, np płynu dwufazowego albo olejku. Jego aplikator może początkowo przerażać, gdyż jest naprawdę ogromny, jednak bez obaw, jest bardzo wygodny i pozwala na całkowite pokrycie rzęs tuszem. 


Balsamy do ust



1. 2. EOS balsamy do ust o różnych smakach

Dwie pierwsze propozycje ze zdjęcia to balsamy EOS. Zapewniają długotrwałe uczucie nawilżenia. Usta są wyraźnie wygładzone. Stanowią fantastyczna bazę pod matowe pomadki, gdyż nie powodują ich rozlewania. Dają uczucie ukojenia spierzchniętym ustom. Występują w wielu smakach, tak smakach! oprócz cudownego zapachu posiadają one również smak. W dodatku są świetnym gadżetem, EOSowe jajeczka zawsze przyciągają wzrok. Posiadam kilka wersji i ze wszystkich jestem tak samo mocno zadowolona :)

3. Perfecta balsam do ust Soft Lips

W moim odczuciu to EOS zamknięty w innym opakowaniu. Formuła jest w zasadzie identyczna, odczucie na ustach oraz właściwości nawilżające podobnie. Różnią się tylko wyglądem, tutaj zamiast kolorowego jajeczka mamy przezroczystą kostkę, przypominającą na myśl kostkę lodu. Te balsamy też bardzo lubię i często używam, w zasadzie zawsze mam w torebce jeden lub drugi. :) 

3. Evree peeling cukrowy do ust Sugar Lips

Nawet najlepiej nawilżający balsam nie pomoże naszym przesuszonym ustom jeśli nie pamiętamy o regularnym peelingu. Tak, tak usta też należy peelingować! Cukrowy peeling od Evree spełnia swoje zadanie perfekcyjnie. Dobrze zdziera martwy naskórek, nie podrażnia i nie powoduje uczucia dyskomfortu. Usta są wyraźnie wygładzone, nawilżone i miękkie. Produkt obowiązkowy, kiedy preferujemy matowe pomadki. Bardzo ładnie pachnie i równie dobrze smakuje. Opakowanie jest bardzo wygodne i solidnie wykonane. 

Pomadki



1. Bourjois matowa pomadka Rouge Edition Velvet

Kultowa już pomadka od Bourjois! Można śmiało nazwać ją prekursorką płynnych matowych pomadek. Powiem krótko, pierwsza, najlepsza, niedościgniona! Aktualnie możemy zaobserwować ogromną popularność matowo-płynnej formuły pomadek, drogeryjne półki uginają się pod naporem coraz to nowych propozycji jakie w ekspresowym tempie wypuszczają firmy kosmetyczne. I choć zawsze chętnie testuję nowości, Bourjois wciąż zajmuje 1 miejsce w moim rankingu. NIE MA trwalszej pomadki niż Rouge Edition Velvet, która byłaby tak samo komfortowa w noszeniu. Niezastąpiona, intensywnie napigmentowana, idealnie matowa, trwała, łatwa w aplikacji, o konsystencji musu, łatwo dostępna... i wymieniać mogłabym bez końca! Jeśli chcecie postawić na matowe wykończenie ust, ta pomadka będzie najlepszym wyborem! :) 

2. Lovely matowa pomadka w płynie+konturówka K-Lips

Zestaw składa się z matowej płynnej pomadki i pasującej do niej kolorystycznie konturówki. Na ustach prezentuje się bardzo dobrze, nie tworzy skorupki ani nie podkreśla suchych skórek. Trwałość jest na bardzo wysokim poziomie. Nie odbija się na szklance, nie rozmazuje i nie rozpływa. Jak każda matowa pomadka, może odrobinę przesuszać usta, ale nie jest to na tyle uporczywe aby nałożenie balsamu nawilżającego  nie zażegnało problemu. Nie skleja ust i nie czuć jej podczas noszenia. Dzięki dołączonej konturówce, możemy wyrysować usta bardzo precyzyjnie. 

3. Lovely matowa pomadka w płynie Extra Lasting

Prawdę mówiąc nie widzę różnicy w formule między tą pomadką a jej siostrą opisaną wyżej. Nie mniej jednak polecam obie, świetna jakość za bardzo niską cenę. 

4. Maybelline matowy błyszczyk Vivid Matte Liquid 

Jeśli nie jesteście zwolennikami totalnego matu na ustach to jest to rozwiązanie idealne dla was! Matowy błyszczyk brzmieć może jak oksymoron, ale taka właśnie jest ta formuła! Nie jest to zastygająca pomadka, więc nie jest też tak trwała jak poprzedniczki ale nadrabia niesamowitym komfortem noszenia. Usta są bardzo nawilżone, a kremowa konsystencja nie powoduje przesuszenia. Kolory są intensywne i bardzo oryginalne. 

Utrwalacze



1. Theatric Professional spray utrwalający makijaż 

Spray utrwalający, czyli tzw fixer, ma za zadanie przedłużyć trwałość naszego makijażu. Spryskujemy twarz cienką warstwą z odpowiedniej odległości, uważając aby nie przesadzić.Do utrwalenia makijażu wystarczy absolutnie minimalna ilość produktu, nałożony w nadmiarze może tworzyć efekt maski. Zawsze dobrze się spisuje, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Tańsza alternatywa dla kultowego fixera z Kryolanu. 

2. Bielenda mgiełka utrwalająca makijaż Fixer Mist

Mgiełka utrwalająca działa na tej samej zasadzie co spray utrwalający,  czyli przedłuża trwałość makijażu. Produkty te różnią się jednak formułą. Mgiełka daje uczucie nawilżenia oraz zdejmuje nadmierną pudrowość z twarzy. Należy jednak zwrócić uwagę, aby aplikować ja z odpowiedniej odległości, gdyż może rozmazać makijaż. Przy tym produkcie również wskazany jest umiar. Stosowanie mgiełek, preferuję szczególnie latem, dają przyjemny efekt nawilżonej i orzeźwionej skóry.


I to by było wszystko, jeśli chodzi o moje perełki drogeryjne! Uff, ktokolwiek dotarł do tego momentu??
Wszystkie produkty, które wymieniłam, polecam Wam ze szczerego serca! W zasadzie to taki zbiór moich drogeryjnych ulubieńców.
Wpis ten będę oczywiście aktualizować, gdyż nowości pojawiają się cały czas. Postaram się, informować Was na bieżąco co warto zakupić, a co lepiej sobie darować.
 Zdaję sobie sprawę, że wyszło tego całkiem sporo, dlatego przygotowałam dla was mały prezent. :)



Udostępniam Wam dwie listy zakupów do wydruku. Pierwsza zawiera spis wszystkich kosmetyków, o których pisałam w tym poście. Wystarczy zaznaczyć w kwadracikach, te kosmetyki, które chcielibyście kupić i zabrać ją ze sobą do drogerii. Z taką ściągawką z pewnością o niczym nie zapomnicie. Lista numer 2 jest pusta, możecie zapisać na niej własne typy, które chcielibyście upolować na kosmetycznych zakupach .

LISTA Z PRODUKTAMI
LISTA PUSTA

Jestem bardzo ciekawa Waszych perełek drogeryjnych! Napiszcie w komentarzu jakie są Wasze sprawdzone kosmetyki i co ciekawego upolowaliście na wielkich drogeryjnych promocjach :)

Buziaki, Kobieta z Pasją. 

4 komentarze:

  1. Wszystko spoko i wgl super. Ale co do palety Neutral Eyeshadow Pallete to się nie zgodzę. Pigmentacja tej palety jest tragiczna. Żeby zrobić porządne Smokey to trzeba się namachać. I nie powiedziałabym, że się nie osypuje. Ale post ogólnie bardzo przydatny :) będziemy testować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wszystkie cienie nakładam na mokrą, klejącą się bazę, np korektor, więc nie mam problemu z uzyskaniem dobrej pigmentacji z tej palety :) prawdę mówiąc, żadnych cieni nie powinno się stosować na gołą powiekę czy na przypudrowaną bazę, bo nie będą miały się do czego przykleić. Produkt suchy, to produkt suchy, nie kremowy. :) osypywania nie zauważyłam prawie wcale, ale to też kwestia indywidualna gdyż bardzo wiele zależy od techniki pracowania pędzlem, ilości nabieranego nań produktu jak i samego pędzla :) Nie jest to jakość cieni porównywalna do Zoevy ale jak za taką cenę i dostępność w drogerii to wielki plus :)

      Usuń
  2. 23 minuty czytania tego postu. Gdzie z wszystkich kosmetyków kolorowych stosuję tusz, balsam do ust, a raz na jakiś czas szminke. Ale i tak czytało się bardzo przyjemnie, fachowo opisane produkty. I rzeczywiście te najpopularniejsze. Aż mi się przypomniały czasy pracy w drogerii.
    Dodam, że musowy cień do powiek z Maybelline w kolorze czarnym świetnie się sprawdzi jak eyeliner! Do nakładania pędzelkiem. A co do matowych pomadek, to Rimmel wypuszczał kilka kolorów i schodziły jak świeże bułeczki (SuperPharm).

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja specjalistka! <3 Świetny post, pełen bardzo przydatnych informacji :D A do tego śliczna lista zakupów. Jako psychofanka czekam na kolejne wpisy!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobieta z pasją , Blogger